W tym tygodniu ukończyłem pierwszy etap rozbudowy pasieki. Dzięki temu w mojej pracowni przybyło 16 korpusów gniazdowych i 42 nadstawki. Co prawda muszę je jeszcze gdzieniegdzie przeszlifować i pomalować. Jeśli chodzi o malowanie to na razie pomaluje ich tyle ile będę potrzebował w tym sezonie. Resztę zostawię sobie na zimę.
W przyszłym tygodniu wybiorę się do tartaku po drewno na powałki, daszki i dennice. Mam nadzieję, że pracę pójdą sprawnie i w kwietniu najpóźniej w maju wszystko będę miał ukończone.
Jedyne co mnie martwi to to, że nie mam pomieszczenia na magazyn i pracownie z prawdziwego zdarzenia. W wyniku tego zbudowane korpusy stoją w trzech różnych miejscach. Ostatnio myślę o kupnie niewielkiej działki ROD z domkiem. Taki domek mógłby posłużyć mi jako pracowania i magazyn. Ale co z tego pomysłu wyjdzie czas pokaże...
No Stary...aż mi kopara opadła. Bardzo ładne korpusy. Co do pracowni, znam ten ból. Potrzeba miejsca na te wszystkie pierdoły.
OdpowiedzUsuńNa dole w piwnicy jest jedno świetne pomieszczenie na pracownie. Niestety służy jako pralnie i suszarnia... ach gdym tak mógł pościągać te linki na pranie... :D
OdpowiedzUsuń