W drugiej połowie maja zrobiłem kilka odkładów. Z odkładów powstaną nowe rodziny, które dopiero w przyszłym roku przyniosą mi trochę miodu. Przynajmniej mam taką nadzieje :) Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że tylko z wyjątkiem jednego ula matki szybko się unasieniły i zaczęły czerwić. W tym jednym matka została przyjęta i albo nie wróciła z lotu godowego albo coś jej się stało podczas przewożenia odkładu na inną pasiekę. Wynik i tak całkiem niezły. Jak będę miał czas to w tym tygodniu nakręcę drugi film i pokaże jak przebiega rozwój rodzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz